zamosc.tv

Mieszkanka Zamościa uwierzyła oszustom

dodano: 25.09.2017

W piątek oszuści ponownie próbowali wyłudzić pieniądze od mieszkańców Zamościa. Ich działanie było podobne do tych czwartkowych. Dzwoniąc do starszych osób podawali się za policjantów i informowali, że w zamojskich bankach grasuje szajka, która wypłaca pieniądze z kont. Mówili, że policja wpłaciła na ich konta określoną ilość pieniędzy, a teraz należy te pieniądze wypłacić i przekazać Policji. W dwóch przypadkach osoby w porę zorientowały się, że mogły paść ofiarą oszustów i o swoich przypuszczeniach natychmiast poinformowały zamojskich mundurowych. Niestety w jednym przypadku 73-letnia mieszkanka Zamościa dała wiarę wyłudzaczom i przekazała im kwotę 24 tys. zł.

W miniony piątek oszuści zadzwonili do trzech mieszkańców Zamościa. W jednym przypadku na telefon stacjonarny 55-letniego mieszkańca Zamościa zadzwoniła kobieta i podając się za funkcjonariuszkę policji poinformowała o rzekomych problemach z pieniędzmi na jego koncie bankowym. Czujny mieszkaniec Zamościa nie uwierzył w tą historię i natychmiast o dziwnej rozmowie telefonicznej poinformował zamojską policję.
Kolejny przypadek był podobny. Do 63-letniej mieszkanki Zamościa zadzwoniła kobieta i przedstawiając się za policjantkę poinformowała o problemach na koncie bankowym. Następnie oszustka powiedziała, że policja wpłaciła na jej konto 21 tys. zł. i teraz należy te pieniądze wypłacić i przekazać policjantowi w umówionym miejscu. Kobieta udała się do placówki banku, jednak kiedy wypłacała pieniądze pracownicy banku zorientowali się, że wypłata może mieć związek z próbą oszustwa i powiadomili policję. Dzięki temu mieszkanka Zamościa nie straciła swoich oszczędności.
Kolejna próba oszustwa, niestety skuteczna, przebiegała podobnie. 73-letnia mieszkanka Zamościa telefonicznie została poinformowana przez kobietę podającą się za policjantkę o problemach na jej lokacie bankowej. Tu również została przekazana informacja, że policja wpłaciła na jej konto 24 tys. zł i należy teraz te pieniądze wypłacić, a następnie przekazać policjantowi. Będąc cały czas w kontakcie telefonicznym z oszustką kobieta poszła do banku i wypłaciła żądaną kwotę. Następnie otrzymała instrukcję, że ma te pieniądze zostawić na ławce przy jednej z ulic w Zamościu. Tak też zrobiła. Po tym wróciła do domu. Wówczas znowu zadzwoniła do niej kobieta, rzekomo ta sama policjantka i podała numer konta, na które powinna wpłacić pozostałe oszczędności. Wówczas mieszkanka Zamościa zorientowała się, że została oszukana. Niestety było już za późno, straciła 24 tys. zł.

Oceń news:
Umieść na stronie
Poleć znajomym:
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Prosimy o kulturalną dyskusję. Cały regulamin tutaj.

Dodaj komentarz