zamosc.tv

W 60 kilometrową podróż na szpitalną porodówkę

dodano: 26.09.2018

W 60 kilometrową podróż na szpitalną porodówkę wybrała się wczoraj do Puław mieszkanka woj. mazowieckiego. Kiedy w trakcie podróży odeszły jej wody płodowe zajechała pod dom znajomego. Ten w dalszą podróż ruszył z nią swoim pojazdem. Ponieważ liczyła się każda minuta, a mężczyzna nie znał drogi do szpitala, o pilną pomoc poprosił puławskich policjantów. Dzięki szybkiemu i bezpiecznemu pilotażowi, 34-latka na czas dotarła trakt porodowy.

Do zdarzenia doszło minionej nocy. Do dyżurnego puławskiej komendy zadzwonił mężczyzna, który poprosił o pomoc w przetransportowaniu do szpitala rodzącej kobiety Mężczyzna poinformował, że jedzie citroenem od strony Zwolenia do Puław i wiezie znajomą, u której zaczęła się poród.
Dyżurny bardzo szybko skierował na drogę krajową nr 12 patrol puławskiej komendy. Kierowca na drodze zauważył radiowóz i w kilku poinformował słowach policjantów, że wiezie rodzącą kobietę.
Jak się okazało, jego 34 letnia znajoma, mieszkanka województwa mazowieckiego,  w swoim domu dostała skurczy i postanowiła udać się swoim samochodem do oddalonego o około 60 kilometrów szpitala w Puławach. Nagle w okolicach Zwolenia odeszły jej wody płodowe. Nie wiedząc co ma robić, podjechała pod  posesję znajomego. Mężczyzna postanowił swoim pojazdem  przetransportować ją do szpitala. Jak się jednak okazało, nie zna on Puław, dlatego poprosił o pomoc puławskich funkcjonariuszy.
 

Oceń news:
Umieść na stronie
Poleć znajomym:
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Prosimy o kulturalną dyskusję. Cały regulamin tutaj.

Dodaj komentarz