Ekspedientki i personel ma rację, ale ta prawda leży po środku .Najszybciej można się zarazić poprzez artykuły spożywcze dotykane przez kupujących. Wprowadzić zasadę ,żeby personel w rękawiczkach podawał artykuły, przez co zmniejszy się kontakt kupujacych z towarami. Występują przypadki skrajnej nieodpowiedzialności , a nawet ewidentnej głupoty wśród niektórych kupujących. Nie biorą przez wyłożone do tego rękawiczki, dotykają i sprawdzają gołymi rękami, a niektórzy są zainfekowani-smarkają, kichają i kaszlą , a jak im się zwróci uwagę to się nie kulturalnie zachowują. Są również nie odosobnione przypadki,że ekspedientki nie zachowują podstawowych zaleceń sanitarnych - nie mają rękawiczek, lub podają towar gołymi rękoma. Maja kontakt z brudnymi pieniędzmi. Jest to wyraz skrajnej ignorancji, ciemnoty i zacofania niektórych osób. Z takimi przypadkami spotykamy się na co dzień- widziałem to osobiście wiele razy. Dlaczego Sanepid pod tym katem nie kontroluje sklepów? Trzeba przyjść i z boku to obserwować i jak wystąpią nieprawidłowości nałożyć mandat, a nawet zamknąć stoisko lub prywatny sklep.- podając to do publicznej wiadomości. Może wtedy będzie porzadek. W tak dużym państwie jak Chiny wprowadzono te restrykcyjne zasady i w pełni zdało to egzamin . Uczmy się i stosujmy to.

jeżeli inne sklepy będą zamknięte to my pracownicy w sklepach spożywczych nie przyjdziemy bo też chcemy siedzieć w domu bezpiecznie !!!!!!!!!! tylko pracodawcy będą wam sprzedawać