Ci co poszli głosować tak zadecydowali i trzeba to uszanować, bez względu na osobiste preferencje polityczne. Głosowało ok 46% uprawnionych. A ci co nie poszli na wybory-- czy maja tego wszystkiego dosyć? Tego zgiełku, tych plakatów i uśmiechów, haseł wyborczych, wyciągania brudów, umizgów i chwalenia się, różnych chwytów, zachowań partii i kandydatów . Jak dobry kandydat to nieodpowiednia partia i jest dylemat. Chyba nie mieli wyboru, bo żadna zgłoszona opcja im nie odpowiada. Obojętność ponad 50% wyborców, powinna skłonić te i poprzednie ekipy do refleksji. Jak będzie jesienią ? Dobre rozwiązanie to okręgi jednomandatowe. Wówczas głosujemy, na jednej liście, na konkretnego kandydata, a nie na listy poukładane według zasług partyjnych. powinna skłaniać do refleksji..

Poseł Saachajko praktycznie bez kampani zdobył 17 tysięcy głosów, tylko 4 tys. mniej niż Zawiślak, który okleił każdy płot.

A gdzież to inni z naszego regionu? P. Sachajko, który był wszędzie? Pan Poseł jest jedynym w regionie. Czy się to komuś podoba czy nie.

Wynik posła bardzo słaby. Co prawda ilościowo nieco większy niż pięc lat temu (o 30 %), ale ponieważ frekwencja była 2 razy większa, powinien realnie mieć ponad 31 tysięcy głosów, a nie 21 tysięcy. W efekcie poparcie dla niego spadło o 33 procent. Tragedia. Powinien być za to rozliczony w Warszawie. Mam nadzieję, że nie dostanie miejsca na liście do sejmu.