Jak radzić sobie w czasie epidemii?
dodano: 06.04.2020 w WydarzeniaMilena Milczuk - psycholog, psychoonkolog, NU-MED Centrum Diagnostyki i Terapii Onkologicznej w Zamościu.
Poleć znajomym:
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Prosimy o kulturalną dyskusję. Cały regulamin tutaj.
Wasze komentarze (28)
- 16:44, 20.05.2020
Nie wierzę psychologom. To ściema. Opierają się na wiedzy, która była w poprzedniej epoce i próbuja ją zastosować do obecnych wyzwań. I jeszcze jedno, podstawowa zasada działań psychologicznych, to przerzucenie "winy" na człowieka potrzebującego pomocy. Mylę się? Każdy, kto miał kontakt z psychologiem potwierdzi moje wnioski. Akurat potrzebowałem pomocy dla dziecka w okresie dorastania i jedyna dignoza, to my rodzice jesteśmy pojechani, a później okazało się, że dzieciak chciał sobie zakpić z sytetmu.
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 15:59, 20.05.2020
Jak sobie radzić?. Każdy z nas ma swoje odczucia i różnie reaguje na sytuacje. Nie zawsze jest z góry, lub po równi. . Bywa że mamy pod górę i trzeba to pokonać. Trzeba postępować odpowiedzialnie i mądrze.. Po prostu trzeba to zrozumieć, normalnie żyć, bez paniki i ze spokojem przestrzegać przepisów epidemicznych, być życzliwym i. nikomu nie szkodzić. Tak jak zawsze trzeba się liczyć z zachowaniami marginalnymi i oby ich było jak najmniej.. Były gorsze czasy , ludzie sobie radzili i teraz dadzą radę.
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 15:59, 20.05.2020
Jak sobie radzić?. Każdy z nas ma swoje odczucia i różnie reaguje na sytuacje. Nie zawsze jest z góry, lub po równi. . Bywa że mamy pod górę i trzeba to pokonać. Trzeba postępować odpowiedzialnie i mądrze.. Po prostu trzeba to zrozumieć, normalnie żyć, bez paniki i ze spokojem przestrzegać przepisów epidemicznych, być życzliwym i. nikomu nie szkodzić. Tak jak zawsze trzeba się liczyć z zachowaniami marginalnymi i oby ich było jak najmniej.. Były gorsze czasy , ludzie sobie radzili i teraz dadzą radę.
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 15:59, 20.05.2020
Jak sobie radzić?. Każdy z nas ma swoje odczucia i różnie reaguje na sytuacje. Nie zawsze jest z góry, lub po równi. . Bywa że mamy pod górę i trzeba to pokonać. Trzeba postępować odpowiedzialnie i mądrze.. Po prostu trzeba to zrozumieć, normalnie żyć, bez paniki i ze spokojem przestrzegać przepisów epidemicznych, być życzliwym i. nikomu nie szkodzić. Tak jak zawsze trzeba się liczyć z zachowaniami marginalnymi i oby ich było jak najmniej.. Były gorsze czasy , ludzie sobie radzili i teraz dadzą radę.
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 15:58, 20.05.2020
Jak sobie radzić?. Każdy z nas ma swoje odczucia i różnie reaguje na sytuacje. Nie zawsze jest z góry, lub po równi. . Bywa że mamy pod górę i trzeba to pokonać. Trzeba postępować odpowiedzialnie i mądrze.. Po prostu trzeba to zrozumieć, normalnie żyć, bez paniki i ze spokojem przestrzegać przepisów epidemicznych, być życzliwym i. nikomu nie szkodzić. Tak jak zawsze trzeba się liczyć z zachowaniami marginalnymi i oby ich było jak najmniej.. Były gorsze czasy , ludzie sobie radzili i teraz dadzą radę.
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 15:58, 20.05.2020
Jak sobie radzić?. Każdy z nas ma swoje odczucia i różnie reaguje na sytuacje. Nie zawsze jest z góry, lub po równi. . Bywa że mamy pod górę i trzeba to pokonać. Trzeba postępować odpowiedzialnie i mądrze.. Po prostu trzeba to zrozumieć, normalnie żyć, bez paniki i ze spokojem przestrzegać przepisów epidemicznych, być życzliwym i. nikomu nie szkodzić. Tak jak zawsze trzeba się liczyć z zachowaniami marginalnymi i oby ich było jak najmniej.. Były gorsze czasy , ludzie sobie radzili i teraz dadzą radę.
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 15:58, 20.05.2020
Jak sobie radzić?. Każdy z nas ma swoje odczucia i różnie reaguje na sytuacje. Nie zawsze jest z góry, lub po równi. . Bywa że mamy pod górę i trzeba to pokonać. Trzeba postępować odpowiedzialnie i mądrze.. Po prostu trzeba to zrozumieć, normalnie żyć, bez paniki i ze spokojem przestrzegać przepisów epidemicznych, być życzliwym i. nikomu nie szkodzić. Tak jak zawsze trzeba się liczyć z zachowaniami marginalnymi i oby ich było jak najmniej.. Były gorsze czasy , ludzie sobie radzili i teraz dadzą radę.
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 15:58, 20.05.2020
Jak sobie radzić?. Każdy z nas ma swoje odczucia i różnie reaguje na sytuacje. Nie zawsze jest z góry, lub po równi. . Bywa że mamy pod górę i trzeba to pokonać. Trzeba postępować odpowiedzialnie i mądrze.. Po prostu trzeba to zrozumieć, normalnie żyć, bez paniki i ze spokojem przestrzegać przepisów epidemicznych, być życzliwym i. nikomu nie szkodzić. Tak jak zawsze trzeba się liczyć z zachowaniami marginalnymi i oby ich było jak najmniej.. Były gorsze czasy , ludzie sobie radzili i teraz dadzą radę.
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 15:58, 20.05.2020
Jak sobie radzić?. Każdy z nas ma swoje odczucia i różnie reaguje na sytuacje. Nie zawsze jest z góry, lub po równi. . Bywa że mamy pod górę i trzeba to pokonać. Trzeba postępować odpowiedzialnie i mądrze.. Po prostu trzeba to zrozumieć, normalnie żyć, bez paniki i ze spokojem przestrzegać przepisów epidemicznych, być życzliwym i. nikomu nie szkodzić. Tak jak zawsze trzeba się liczyć z zachowaniami marginalnymi i oby ich było jak najmniej.. Były gorsze czasy , ludzie sobie radzili i teraz dadzą radę.
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 15:58, 20.05.2020
Jak sobie radzić?. Każdy z nas ma swoje odczucia i różnie reaguje na sytuacje. Nie zawsze jest z góry, lub po równi. . Bywa że mamy pod górę i trzeba to pokonać. Trzeba postępować odpowiedzialnie i mądrze.. Po prostu trzeba to zrozumieć, normalnie żyć, bez paniki i ze spokojem przestrzegać przepisów epidemicznych, być życzliwym i. nikomu nie szkodzić. Tak jak zawsze trzeba się liczyć z zachowaniami marginalnymi i oby ich było jak najmniej.. Były gorsze czasy , ludzie sobie radzili i teraz dadzą radę.
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 19:27, 16.05.2020
Zawiadomić służby i będzie nauczka. Jak ktoś olewa sobie nakazy i prospołeczne zachowania to trzeba rąbać po kieszeni takich i szybko się nauczą.
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 19:21, 16.05.2020
Najśmieszniejsze jest to,że jest obowiązek zakrywania ust i nosa, oraz zachowania odległości 2 m, , a większość tego nie przestrzega. Zjawisko to występuje także w sklepach , marketach, Jak się takiemu zwróci uwagę, to padają chamskie słowa.
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 12:19, 16.05.2020
Odkąd podano, że Zamość jest na szarym końcu jeśli chodzi o miasta w woj. lubelskim gdzie odnotowano najwięcej zarażeń koronawirusem, pan prezydent Wnuk zniknął z przestrzeni medialnej . A mówią , że kapitan ostatni schodzi z pokładu .....
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 22:25, 15.05.2020
Odmrażanie gospodarki w sytuacji kiedy mamy coraz więcej zarażeń jest ryzykowne i chyba niepotrzebne
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 17:36, 13.05.2020
" Bez pracy niema kołaczy" Dlatego-..PRODUKCJA i USŁUGI-TAK i to jak najszybciej, ale przy zachowaniu środków ostrożności. Natomiast zdecydowane NIE i SZLABAN dla tych co nie pracują i wałęsają się bez maseczek, lub na brodzie z nimi, albo tylko na zębach , przez co stwarzają zagrożenie dla innych, w tym pracującym i sobie szkodzą.. Jest to powszechny widok na chodnikach, na deptakach, w sklepach, klatkach schodowych i całej przestrzeni publicznej. Czy przez takie zachowania dajemy dowód,że część z nas przestaje myśleć i cofać się w rozwoju? Jak się zwróci im uwagę, to następuje głupi uśmiech, a czasami padają słowa obrażliwe. Musimy dać powszechny opór temu negatywnemu zjawisku, bo będziemy się motać z ta chorobą przez długi czas. Albo wszyscy nosimy te maseczki, albo będziemy chorować.. Takie udawanie w zakrywaniu ust i nosa może sprowadzić na nas kolejne zakażenia i wtedy o otwieraniu gospodarki możemy sobie pomarzyć. Niema tragedii i nie oznacza to że mamy się rozbuchać, bo ponownie wrócimy do punktu wyjścia.. Przykłady już mamy.
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 21:48, 11.05.2020
A pieniądze do budżetu kto wpłaca? Podatnicy, przedsiębiorcy. Jeśli teraz główna gałąź przemysłu czyli turystyka stoi to jest więcej kasy czy mniej? Czy opiekunki twojego dziecka i administracja żłobka nie dostaje kasy? Czy TOBIE WSZYSTKO SIĘ NALEŻY A DO BUDŻETU MANNA Z NIEBA SPADA? W tamtym roku jak nauczyciele bojkotowali i strajkowali parodiując krowy i obrażając wszystkich nie dostali kasy. Jeśli siedzą w domu niech dostają mniej kasy, a nie należy się. Prywaciarzom patrz nie należy się tylko trzeba pracować. To są też moje podatki.
Ile turystyka przynosi dochodów Zamościowi, a ile kosztuje?
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 21:44, 11.05.2020
Znam Milenę, miałem okazję z nią pracować :) .
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 19:12, 25.04.2020
A pieniądze do budżetu kto wpłaca? Podatnicy, przedsiębiorcy. Jeśli teraz główna gałąź przemysłu czyli turystyka stoi to jest więcej kasy czy mniej? Czy opiekunki twojego dziecka i administracja żłobka nie dostaje kasy? Czy TOBIE WSZYSTKO SIĘ NALEŻY A DO BUDŻETU MANNA Z NIEBA SPADA? W tamtym roku jak nauczyciele bojkotowali i strajkowali parodiując krowy i obrażając wszystkich nie dostali kasy. Jeśli siedzą w domu niech dostają mniej kasy, a nie należy się. Prywaciarzom patrz nie należy się tylko trzeba pracować. To są też moje podatki.
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 18:07, 25.04.2020
Bardzo mądre i pouczające słowa . Posłuchaj ! Może inaczej ,lepiej będziesz postrzegał obecną sytuację i odnajdziesz dobre strony w naszym wnętrzu i emocjach.
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 18:07, 25.04.2020
Bardzo mądre i pouczające słowa . Posłuchaj ! Może inaczej ,lepiej będziesz postrzegał obecną sytuację i odnajdziesz dobre strony w naszym wnętrzu i emocjach.
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 23:41, 15.04.2020
Jakie żebry? Ja niczego od miasta nie chcę, naucz się czytać ze zrozumieniem. Skoro placówka jest zamknięta- nie generuje kosztów, wiele miast zniosło obowiązek płacenia czesnego przez rodziców. A wynagrodzenia dla nauczycieli i opiekunów pochodzą z budżetu państwa. I nie komentuj jak sprawa cię nie dotyczy, bo widzę że strasznie żal cztery litery ściska, że " znowu w życiu ci nie wyszło".
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 15:23, 15.04.2020
Proszę zgłosić protest i prosić rządzących o obniżenie poborów dla opiekunek waszych dzieci. Skoro siedzą w domu i nie pracują powinno dostawać mniej kasy. Dlaczego po żebry do władz miasta? Opiekunki nie dostają kasy?
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 15:02, 15.04.2020
dlaczego rada miasta z prezydentem na czele nie zniosła opłat za żłobek miejski, tak jak zrobiono to w innych miastach na czas zamknięcia placówek???
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 10:56, 15.04.2020
tępa pani w całym kraju zarażonych jest 7408 do dnia wczorajszego a zmarło 268, dzisiaj do godziny 10 od wczoraj potwierdzono w samym powiecie zamojskim 15 osób to nie mało!!! a przez otępiałe Karinki to nie koniec tylko początek zachorowań!
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 06:33, 15.04.2020
Jaka to epidemia? 260 osob na taki duzy kraj, w tak rozpietym czasie, to epidemia? Ale wy ludzie durni jestescie, to spisek co ma doprowadzic do krachu finansowego i zniewolenia ludu i kontrole ( platnosci kartami, wszystko zalatwiane online , inwigilacja ). Ciemnota oglupiona mediami i mamy epidemie, ale debilizmu.
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 20:43, 10.04.2020
BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!BZDURA!!!!
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 15:12, 08.04.2020
Bardzo budujaca i ksztalcaca nas wypowiedz ????
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
- 22:21, 06.04.2020
Bardzo piękne i budujące słowa. Dziękujemy bardzo:)
Odpowiedzi: 0
0
0
Odpowiedz
Aktualności
więcej- Uwaga! Przestępcy podszywają się pod funkcjonariuszy Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości
- Wypadek na DK 17 w Dąbrowie Tomaszowskiej
- Dołhobyczów. Nielegalne pestycydy w tirze
- Poszukiwany, pijany i na zakazie „wpadł” przez niezapięte pasy
- Straż Graniczna, KAS i Policja rozbiły kolejną tytoniową grupę przestępczą
- "Koncert wiosenny" Zespołu Pieśni i Tańca "Zamojszczyzna"
- Uwaga na nierzetelnych wykonawców
- Kolekcja „Dziedziczenie pamięci” w Bibliotece Cyfrowej Książnicy Zamojskiej
Komentowane TV
- Debata kandydatów na prezydenta miasta Zamość (525)
- Michał Zawiślak kandydatem na wójta (316)
- Program Rafała Zwolaka (55)
- LXXII Sesja Rady Miasta Zamość (105)
- Mieszkania z bonifikatą (108)
- KWW Ryszarda Gliwińskiego (92)
- Andrzej Wnuk kandydat (190)
- Dziękuję i życzę (1359)
- LXX Sesja Rada Miasta Zamość (1012)
- Marta Pfeifer na prezydenta (712)
- Jacek Sasin w Zamościu (640)
- Debata kandydatów na prezydenta miasta Zamość (525)
- LXXI Sesja Rady Miasta Zamość (391)
- Wesołego Alleluja! (390)
Inne informacje
więcej46. Kiermasz Wielkanocny
dodano: 24.03.2024 w Wydarzenia46. Kiermasz Wielkanocny w Zamościu
Zobacz materiał